
Teraz na dokładkę dowiadujemy się, że szanowna sekretarz stanu w administracji Baracka Obamy przyzwalała na wysyłanie broni ISIS, do Syrii.
Oczywiście podejrzenia wobec H.Clinton pojawiały się już wcześniej. W końcu przyparta przez opozycję zgodziła się zeznawać pod przysięgą, że nic nie wie o transferze amerykańskiej broni dla islamistycznych ludobójców w Syrii.
Wszystko wygląda na to, że kolejny raz kłamała. Kiedyś Bill Clinton nazwał ją "zimną rybą" gdy miał romans z Moniką Lewinsky. Myślę, że jest zimną, ale przede wszystkim wyrachowaną kłamczuchą i krzywoprzysięzcą.
To ma być kandydatka na prezydenta?